Nie tak miało wyglądać niedzielne popołudnie przy Bydgoskiej. Święto żużla, jakim był mecz Pronergy Polonii Piła z Wybrzeżem Gdańsk storpedowała pogoda. Po rozegranych w ekspresowym tempie 9 wyścigach sędzia podjął decyzje o zakończeniu spotkania i zaliczeniu wyniku. Tym samym ulegliśmy Wybrzeżu 25:29.

O tym, że w niedzielę ma w Pile padać było wiadomo już na kilka dni przed spotkaniem, stąd pismo zarządu Polonii do GKSŻ z prośbą o przełożenie spotkania na jeden z terminów rezerwowych. Prośba włodarzy klubu spotkała się jednak z odmową. W piątek 30 czerwca do klubu przesłana została informacja odmowna wraz z komunikatem, że niedzielny mecz ma status zagrożonego. To oznaczało, że tor musi być przygotowany na przyjęcie dużej ilości wody, czyli twardy i ubity, a prace z tym związane od dnia poprzedzającego mecz nadzorowane będą przez komisarza.

W niedzielę chmury nadciągały nad Piłę zgodnie z prognozami. Około 15:00 niemal pewne było, że tylko kwestią czasu jest kiedy zacznie padać. Wtedy sędzia zawodów podjął decyzję, że spotkanie rozpocznie się bez tradycyjnej prezentacji, która zgodnie z regulaminem odbywa się 15 minut przed pierwszym wyścigiem.

W spotkanie lepiej weszli goście z Gdańska. W pierwszym biegu pewne trzy punkty przywiózł Benjamin Basso, trzeci był Soerensen. Słabo ze startu wyszedł Krzysztof Sadurski, który mimo starań nie był w stanie nawiązać walki z rywalami.

W drugim biegu nasza para juniorska również nie mogła odnaleźć się już od momentu startu. Goście wyszli na podwójne prowadzenie i pewnie dowieźli komplet punktów do mety. Jak się później okazało, a co podkreślił po meczu trener gdańszczan Lech Kędziora, ten wyścig zaważył o końcowym wyniku.

Dalsza część zawodów była już bardziej wyrównana. Pewnymi punktami Pronergy Polonii byli Jonas Seifert-Salk oraz Villads Nagel. Młody Duńczyk ponownie imponował walecznością i był w stanie odebrać rywalom punkty na trasie. Po słabszym pierwszym swoim występie, w drugim bardzo szybki był Wiktor Jasiński, który w piątej odsłonie linię mety minął daleko przed rywalami. W pierwszym podejściu do wyścigu piątego doszło do groźnie wyglądającego upadku. Na prostej przeciwległej cała czwórka zawodników walczyła w kontakcie. miejsca zabrakło dla Sadurskiego, który przekoziołkował przez kierownicę. Na szczęście zawodnikowi Polonii nic poważnego się nie stało.

Zawody prowadzone były w ekspresowym tempie, po kilku wyścigach zaczął padać deszcz, który początkowo nie wpływał znacząco na warunki na torze. Po dziewięciu wyścigach sędzia Paweł Michalak zdecydował się wstrzymać zawody i udał się na konsultacje do parku maszyn. Kolejną decyzją było wstrzymanie zawodów na 15 minut. Ciągle padający deszcz z każdą minutą tylko pogarszał warunki na torze. Po kilkudziesięciu minutach przerwy jasnym stało się, że mecz będzie zakończony. Taka też była ostateczna decyzja sędziego. Spotkanie zakończono, a wynik po dziewięciu biegach został zaliczony. Tym samym Wybrzeże wygrało 29:25.

Pronergy Polonia Piła: 25
9. Adrian Cyfer – 5 (2,1,2)
10. Norbert Kościuch – 0 (-,-,-)
11. Krzysztof Sadurski – 0 (0,w)
12. Wiktor Jasiński – 3 (0,3)
13. Jonas Seifert-Salk – 8 (3,3,2)
14. Jakub Żurek – 1 (0,1,0)
15. Jakub Breński – 1 (1,0)
16. Villads Nagel – 7 (3,3,1)

Wybrzeże Gdańsk: 29
1. Kacper Grzelak – 0 (-,-,-)
2. Marcus Birkemose – 3+1 (1*,2,w)
3. Tim Soerensen – 6 (1,2,3)
4. Krystian Pieszczek – 4 (2,1,1)
5. Niels Kristian Iversen – 4 (2,2)
6. Eryk Kamiński – 2+1 (2*,0)
7. Miłosz Wysocki – 3 (3,0)
8. Benjamin Basso – 7+1 (3,1*,3)

Bieg po biegu:
1. Basso, Cyfer, Soerensen, Sadurski – 2:4 – (2:4)
2. Wysocki, Kamiński, Breński, Żurek – 1:5 – (3:9)
3. Seifert-Salk, Iversen, Birkemose, Jasiński – 3:3 – (6:12)
4. Nagel, Pieszczek, Żurek, Kamiński – 4:2 – (10:14)
5. Jasiński, Soerensen, Pieszczek, Sadurski (w/u) – 3:3 – (13:17)
6. Seifert-Salk, Birkemose, Basso, Breński – 3:3 – (16:20)
7. Nagel, Iversen, Cyfer, Wysocki – 4:2 – (20:22)
8. Soerensen, Seifert-Salk, Pieszczek, Żurek – 2:4 – (22:26)
9. Basso, Cyfer, Nagel, Birkemose (w/u) – 3:3 – (25:29)